Piero to 35-letni błyskotliwy gej mieszkający we Włoszech. Od wielu lat związany z Remo. Mimo niskiego stanowiska w radzie miejskiej, decyduje się stanąć do wewnątrzpartyjnych wyborów na prezydenta miasta. Jego główną motywacją jest demonstracja prawa do bycia odmiennym. W wyniku serii nieprzewidzianych wypadków, Piero zostaje jedynym kandydatem swojej partii. Taki obrót spraw budzi mieszane uczucia wewnątrz partii, a jego oponenci nie kryją pogardy.
Dwaj aktorzy, których bardzo lubię (Nigro znacznie lepszy jednak imho), znani ze świetnych filmów Ozpeteka. Tutaj niestety nie mieli zbyt wielkich możliwości - film tandetny, sztampowy, telenowelowaty, prawie tak marny i płaski, jak polskie współczesne komedie;)
Warto obejrzeć jedynie dla obu panów, którzy tworzą...