głupkowate wogóle bez sensu.kobieta jest bogata robi w bardzo drogich sklepach firmowych
zakupy a potem wraca do domu metrem??logiczne byloby taksowka lub swoim autem.a grupe
spiskowcow powinna np spotkac idac ulica zerka w okno restauracji a tam siedzą piją jedzą i się
smieja a nie w metrze po co oni wogóle spotkali tym metrem i nim jechali???głupie.mając tyle
kasy 6 milionów mogli też korzystać z innego srodka transportu i własnie w jakiej drogiej restauracji
swietować przekręt bardziej byłoby sensowne a tak zakończnie jest naciągane.a jak wy
uważacie????
Jezzzzuuuuuu!
O to właśnie chodziło, żeby ONA ICH ZOBACZYŁA! Takie miało być zakończenie! A gdzie oni wszyscy mieli się spotkać? U Trish w domu? Musieli coś wymyślić, żeby zakończyć to tak jak zakończono!
PS gdybym ja mieszkała w mieście z metrem, też bym się nim poruszała. Za dużo zachodu z samochodami, korkami i innymi ulicznymi utrudnieniami.
Dla mnie zakończenie super.
taaaaaaka intryga i się wszyscy pokazali? nie wiem czy specjalnie - to bez sensu - czy przypadkiem - jeszcze bardziej bez sensu...
zresztą, od momentu, kiedy mówi w połowie filmu, że kasa jest najważniejsza i tak jest wszystko jasne... niestety...
jestem zdziwiony jej postawą, nie oglądała podobnych filmów? :D czego się spodziewała? bo ja dokładnie tego... szkoda, że reżyser nie chciał mnie czymś oryginalnym zaskoczyć...
cóż pozostaje z filmu? ano z kilkanaście pięknych ciał - to jedyny fakt... ;]
Jakby spotkała ich w restauracji to mogłaby wejść i narobić ambarasu, a chyba chodziło o to, żeby nie mogli się w tym momencie spotkać.
Zakończenie trochę przewidywalne, fakt, ale scena z metrem również przekombinowana. Skoro facet miał na tyle głowę, żeby wykombinować taki przekręt, to powinien mieć również na tyle rozumu, żeby się z tymi ludźmi nie wystawiać na widok publiczny. Ale to film erotyczny wg Filmweba, czego się spodziewamy...? Tu nie chodzi o fabułę, a o ładne widoczki i troszkę fetyszu. :)
Nie zgadzam się. Wiele bogatych ludzi wybiera metro albo tramwaje bo nie chce im się np. stać w korku albo czekać na przyjazd limuzyny/taksówki (zwłaszcza zaobserwowałem to w Warszawie jak widzę zmęczone, bogate laski wracające z torbami zakupowymi LV w tramwaju), a zamawiać helikopter by przelecieć parę kilometrów też głupio. A co do spiskowców to osoby które nakradły dużo najczęściej na początku żyją skromnie, bo nie chcą się wychylać i zwracać na siebie uwagi- chcą przeczekać aż zamieszanie wokół nich trochę przycichnie.