Film lekki, łatwy i przyjemny. Niosący ogromny ładunek dobrego samopoczucia :)
Przy bardzo podobnych "Czego pragnie dziewczyna" i "I ja tam będę" wypada jednak blado.
Główny bohater jest bardzo niedojrzały, jak w piosence z tekstem Czubaszek "Czasami o czymś chłopiec marzy, a są i chłopcy bardzo starzy". Obok radości z poznania nastoletniej córki winien odczuwać wstyd i żal, ze tyle wydarzeń z jej życia go minęło. Więź to nie są geny, to przeżycia - ale to mój punkt widzenia jako rodzica. Film jednak pokazuje, że przystojny, dość młody i w dodatku zamożny ojciec-kumpel, który nie da szlabanu na dyskotekę, to szczyt marzeń nastolatki.